';

Moja #16

Moja #16
https://youtu.be/w8pthEmyzmM

Siema ziom! wielka piona! 

Dobrze widzieć cię na Skypie

Chciałem tylko się przekonać 

Czy tu będzie nam jaw knajpie

Niby można już wyłazić 

Można  na mieście się spotkać 

Lecz mi w masce nie do twarzy

Nie stać mnie by twarz obnażyć

Tak publicznie! Tylko ich na to stać… 

 

Gospodarkę rząd rozmraża 

Ja próbuje się nie wtrącać 

Ale w firmie tej pracuje

Tylko do końca miesiąca

To globalne ocieplenie

To jest jakaś wielka ściema

Kiedy ponoć na minusie 

Jest już chyba cała Ziemia

 

Nie uwierzę też kamerze

Bo tam każdy shit

W kolorowym jest papierze

A ja czuje to! A ja słyszę ten zgrzyt!

Między treścią a obrazem

Ktoś go włoży, ktoś rozmaże… 

Nie rozumiem nie wiem czemu

Lecz się się brzydzę po swojemu 

Nie wiem po co nie rozumiem

Lecz się brzydzę tak jak umiem

 

Dławię się ciszą śpiącego miasta

Które o łące bezkresnej ma sny

Albo o lesie iglastym co wyrasta

W płuca z betonu żelaza i kamienia

I mgły ostrego cienia

Dawid